czwartek, 29 stycznia 2015

„Hiszpanka” czyli jazda prawie obowiązkowa w reżyserii Łukasza Barczyka.

Interesująca obsada, ciekawe komentarze przedpremierowe oraz udane zwiastuny filmu (przykład) spowodowały, że czułem się w miłym obowiązku zobaczyć Hiszpankę w reżyserii i według scenariusza Łukasza Barczyka. Byłem ostrożny po szumnych deklaracjach zawartych w logline filmu, ale muszę przyznać, że obraz mile mnie zaskoczył.

Fot. Jacek Piotrowski
Podobały mi się kapitalne zdjęcia od których trudno było oderwać oczy (Karina Kleszczewska), a także charakterystyczny montaż scen oraz znakomite efekty specjalne. Wskazuję tu zwłaszcza na sceny w starym Londynie oraz fantastyczne ujęcie pędzącego w śnieżnej zadymce pociągu. W filmie zaprezentowano bardzo wyrafinowaną scenografię (Jagna Janicka) oraz świetne kostiumy (Dorota Roqueplo), a tym, co szczególnie mnie ujęło był fakt, że wreszcie w polskim filmie wszystko było wyraźnie słychać!

Podkreślam bardzo wysoki poziom artystyczny całej obsady aktorskiej, bez wyjątków! Na tym wspaniałym tle wyróżniam dwójkę artystów: Sandrę Korzeniak (p. Malicka), która potrafiła nadać granej postaci ciepły, charakterystyczny rys i demonicznego Crispina Glovera (dr. Manfred Abuse).

Interesujący był scenariusz, który tematykę Powstania Wielkopolskiego 1918/19 potraktował jedynie jako tło ciekawej intrygi. Nie było w filmie dyżurnego zestawu edukacyjnego składającego się z obrazów potyczek, portretów dowódców oraz dyskursów o ich strategicznych decyzjach.

Fot. Jacek Piotrowski
Przed premierą reżyser zwierzał się, że pomimo pokaźnego budżetu, nie było wcale łatwe osiągnięcie wysokiego poziomu technicznego we wszystkich aspektach produkcji filmu. Jego profesjonalne oczekiwania wciąż jeszcze u większości współpracujących przy realizacji filmu podwykonawców traktowane były jako coś specjalnego. Na szczęście produkcja zakończyła się sukcesem i okazało się, że można w Polsce tworzyć filmy na znakomitym poziomie i co ważniejsze, są tutaj ludzie, którzy potrafią to zrobić.

Byłoby wspaniale, gdyby Hiszpanka wyznaczyła wysoki, profesjonalny standard wykonania przyszłych realizacji filmowych w kraju. Oby tak się stało!

Kurzy się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz