26 stycznia
2014 roku w Teatrze im. Aleksandra Fredry w Gnieźnie, kierowanym od niedawna
przez Joannę Nowak odbyła się premiera „Między nami dobrze jest” Doroty
Masłowskiej. Przedstawienie wyreżyserował i opracował muzycznie
Piotr Waligórski, a scenografię i kostiumy przygotował Jan Kozikowski.
mat.Teatru Fredry z Gniezna |
Piotr
Waligórski sprawnie operuje współczesnym językiem teatralnym. Reżyser przeniósł
akcję sztuki w bliżej nieokreśloną przyszłość, co pozwoliło mu niezwykle
ekspresyjnie uwydatnić zróżnicowanie dwóch światów Masłowskiej:
Polaków biednych, odtrąconych, starych, klientów bieda-dyskontów, spychanych
coraz bardziej na margines życia ze swoim nie-posiadaniem oraz drugiego świata:
plastykowych, nadmuchanych posiadaczy, często pseudo-bohaterów, celebrytów.
Obie te
grupy izolują się wzajemnie, ale jednocześnie nie potrafią istnieć bez siebie,
a wręcz są na siebie skazane. Taki jest właśnie obraz Polski i Polaków w oczach
Masłowskiej. Reżyser przedstawił te dwa skontrastowane światy na tle futurystycznego
wysypiska śmieci. Scenografia i kostiumy są bardzo mocną stroną tego
przedstawienia. Nawiązują do stylistyki Mad Maxa i zostały pomysłowo i
starannie zaprojektowane przez nagradzanego już Jana Kozikowskiego.
Inscenizacja
jest nierówna jeśli chodzi o grę aktorską, przytrafiały się proste błędy
interpretacyjne, a nawet niewyraźnie wypowiedziane słowo, a złe wrażenie potęgowało
nieumiejętne wykorzystanie nagłośnienia przy użyciu indywidualnych nadajników
mikrofonowych, których wykorzystanie poza scenami wywiadu prowadzonego przez
Prezenterkę nie miało sensu, a wręcz dezorientowało. Na tym tle wyróżniłbym
debiut Anny Pijanowskiej, jeszcze studentki Łódzkiej Państwowej Wyższej Szkoły
Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera, która podołała bardzo
wymagającej pod względem psychicznym i fizycznym roli Małej Metalowej
Dziewczynki, choć niektóre sceny zagrane przez młodą aktorkę dawały możliwości
jeszcze ciekawszej interpretacji, na przykład scena lotu na odkurzaczu. Kolejnymi
aktorami, których mógłbym wyróżnić to Łukasz Chrzuszcz w roli Aktora, a także
spokojny i wyrazisty Mężczyzna zagrany przez Wojciecha Kalinowskiego.
Piotr
Waligórski zapowiadał, że doda tekstowi Masłowskiej walorów scenicznych i
dotrzymał słowa. Reżyser konsekwentnie poszukuje swojego własnego stylu i
realizuje nowoczesną wizję teatru. Jego przedstawienie zaciekawia, a
scenografia i kostiumy wręcz mnie urzekły.
Czy
gnieźnieńskie „Między nami dobrze jest” będzie dostrzeżone przez krytyków i
widzów? Czas pokaże, doświadczony odbiorca teatralny znajdzie w tej
inscenizacji coś interesującego dla siebie. Widz nieprzygotowany, który nie zna
twórczości Masłowskiej pozostanie bez refleksji, a przedstawienie zostanie
przez niego odrzucone jako niezrozumiałe, a nawet miejscami nudne. Dla mnie ta
premiera ciekawie rozpoczęła rok teatralny. Uważam, że spektakl wart
był prawie 300-kilometrowej, zaśnieżonej podróży do Gniezna.
Dionizy
Kurz
„Między nami dobrze jest” Doroty
Masłowskiej, reżyseria i opracowanie muzyczne Piotr
Waligórski ,scenografia i kostiumy: Jan Kozikowski, asystent
reżysera Sonia Jachymiak.
Występują: Katarzyna Adamczyk,
Katarzyna Czubkówna, Sonia Jachymiak, Anna Pijanowska (gościnnie), Martyna
Rozwadowska, Iwona Sapa, Daniela Zybalanka- Jaśko (gościnnie), Łukasz
Chrzuszcz (gościnnie),Maciej Hązła, Wojciech Kalinowski.
Licencji na spektakl udzielił TR
WARSZAWA. Prapremiera 2009r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz