Krzysztof Czyżewski jest prężnym organizatorem i
współtwórcą sejneńskiego Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”. W ramach
tego ośrodka powstało również Międzynarodowe Centrum Dialogu malowniczo
położone nad jeziorem w Krasnogrudzie.
Ideą działania Czyżewskiego było zawsze budowanie
mostów skonstruowanych z tkanek kultury ponad podziałami sąsiadujących ze sobą w
tym miejscu narodów. Pomysł jest godny poparcia, chociaż bardzo trudny w
realizacji. Białorusini, Cyganie, Litwini, Niemcy, Polacy, Rosjanie, Tatarzy i Żydzi
obecni na tych terenach wplątywani byli często w maszynerię wojen oraz odzierani
z rozumu i serca przez totalitarne reżimy. To prowadziło do wyrządzenia wielu
krzywd, a pamięć o tych czasach jest tutaj wciąż żywa. Trudności w zrozumieniu
innych potęgują stereotypy, których wykorzenienie postępuje bardzo powoli.
Zdarza się, że ten proces ulega zatrzymaniu bądź nawet odwróceniu. Dzieje się
tak z różnych powodów, na przykład politycznych lub religijnych. Dyrektor Czyżewski
może być więc spokojny, że pracy w Ośrodku Pogranicze starczy jeszcze dla kilku ładnych
pokoleń.
Bazą Ośrodka są Sejny, a miejscem, gdzie kilka dni
temu obejrzałem „TRZY KOBIETY W METAMORFOZACH MITU MEDEI U OWIDIUSZA I PICASSA”
była tzw. Biała Synagoga. Budynek przetrwał II Wojnę Światową pełniąc w tym
czasie rolę remizy strażackiej. Niestety, po wojnie bóżnica została kompletnie
zdewastowana, ponieważ urządzono w niej magazyn nawozów sztucznych. Teraz, po
wykonaniu skromnych prac zabezpieczających budynek stał się obiektem kultury, w
którym Ośrodek i jego goście prezentują swoje dokonania artystyczne.
Krzysztof Czyżewski, autor inscenizacji oparł swoje
przedstawienie o słynne wydanie Metamorfoz Owidiusza przygotowane przez Alberta
Skirę w 1931 roku (nakład 145 egz.) zawierające oprócz tekstów i ilustracji
teczkę z 30 akwafortami samego Pabla Picassa. Cena tego niezwykle oryginalnego dzieła
sztuki drukarskiej waha się dzisiaj od 50 do 70 tysięcy dolarów!
Teksty z Metamorfoz podano w przekładzie Anny Kamieńskiej i Wandy Markowskiej.
Kopie grafik Picassa wyświetlane na ekranie
stanowiły wyborną oprawę plastyczną inscenizacji w Sejnach. Warto podkreślić
także ciekawe oświetlenie (Wojciech Schroeder), którego efekty były potęgowane
przez blask świec niesionych przez widzów. Tak, podczas inscenizacji widzowie
wędrują po synagodze! Całość uzupełniła niezła, współczesna muzyka, która jednak
przywoływała klimat antycznej tragedii (skomponowana i wykonana przez Michała
Moniuszkę i Kacpra Schroedera).
Reżyser i narrator wybrał wątek Medei i Jazona jako
dominujący w tej inscenizacji, ale opowiadany przez trzy kobiety: czerwoną –
Medeę (Bożena Szroeder), białą - Hypsypile
z Lemnos (Teresa Witkowska) oraz czarną – ponownie Medeę, ale inną, piszącą
list o zdradzie do Jazona (Małgorzata Sporek-Czyżewska).
POGRANICZE fot. Dionizy Kurz |
Krzysztof Czyżewski zwrócił uwagę widzów na
aspekty, które szczególnie go zainteresowały w podróży Argonautów po Złote Runo.
Załoga pod wodzą Jazona odwiedzała liczne królestwa i poznawała ich kulturę
oraz obyczaje. Zrozumienie dla ich odmienności oraz poszanowanie obcych obyczajów
pozwoliło im być skutecznymi. Dopiero podczas drogi powrotnej zdrady, złamanie
panujących zasad i niedotrzymanie obietnic przez Jazona sprowadziły na niego
kłopoty. Jazon nie dotrzymał ślubów, wykorzystał Medeę, odebrał spokój i miłość
kilku innym kobietom, a sam skończył w samotności pozbawiony zrozumienia i współczucia
Greków.
To wersja historii uczucia Greka i barbarzynki
zaproponowana z Pogranicza. To nie był wielki spektakl, a jedynie skromna,
parateatralna opowieść. Warto jednak odnaleźć Sejny, które leżą nad rzeką
Marychą, kupić bilet i przypomnieć sobie tę wielką miłość.
Kurzy się!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz