wtorek, 4 sierpnia 2015

Medea, miłość i Marycha.

Krzysztof Czyżewski jest prężnym organizatorem i współtwórcą sejneńskiego Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”. W ramach tego ośrodka powstało również Międzynarodowe Centrum Dialogu malowniczo położone nad jeziorem w Krasnogrudzie.

Ideą działania Czyżewskiego było zawsze budowanie mostów skonstruowanych z tkanek kultury ponad podziałami sąsiadujących ze sobą w tym miejscu narodów. Pomysł jest godny poparcia, chociaż bardzo trudny w realizacji. Białorusini, Cyganie, Litwini, Niemcy, Polacy, Rosjanie, Tatarzy i Żydzi obecni na tych terenach wplątywani byli często w maszynerię wojen oraz odzierani z rozumu i serca przez totalitarne reżimy. To prowadziło do wyrządzenia wielu krzywd, a pamięć o tych czasach jest tutaj wciąż żywa. Trudności w zrozumieniu innych potęgują stereotypy, których wykorzenienie postępuje bardzo powoli. Zdarza się, że ten proces ulega zatrzymaniu bądź nawet odwróceniu. Dzieje się tak z różnych powodów, na przykład politycznych lub religijnych. Dyrektor Czyżewski może być więc spokojny, że pracy w Ośrodku  Pogranicze starczy jeszcze dla kilku ładnych pokoleń.

Bazą Ośrodka są Sejny, a miejscem, gdzie kilka dni temu obejrzałem „TRZY KOBIETY W METAMORFOZACH MITU MEDEI U OWIDIUSZA I PICASSA” była tzw. Biała Synagoga. Budynek przetrwał II Wojnę Światową pełniąc w tym czasie rolę remizy strażackiej. Niestety, po wojnie bóżnica została kompletnie zdewastowana, ponieważ urządzono w niej magazyn nawozów sztucznych. Teraz, po wykonaniu skromnych prac zabezpieczających budynek stał się obiektem kultury, w którym Ośrodek i jego goście prezentują swoje dokonania artystyczne.

Krzysztof Czyżewski, autor inscenizacji oparł swoje przedstawienie o słynne wydanie Metamorfoz Owidiusza przygotowane przez Alberta Skirę w 1931 roku (nakład 145 egz.) zawierające oprócz tekstów i ilustracji teczkę z 30 akwafortami samego Pabla Picassa. Cena tego niezwykle oryginalnego dzieła sztuki drukarskiej waha się dzisiaj od 50 do 70 tysięcy dolarów! Teksty z Metamorfoz podano w przekładzie Anny Kamieńskiej i Wandy Markowskiej.

Kopie grafik Picassa wyświetlane na ekranie stanowiły wyborną oprawę plastyczną inscenizacji w Sejnach. Warto podkreślić także ciekawe oświetlenie (Wojciech Schroeder), którego efekty były potęgowane przez blask świec niesionych przez widzów. Tak, podczas inscenizacji widzowie wędrują po synagodze! Całość uzupełniła niezła, współczesna muzyka, która jednak przywoływała klimat antycznej tragedii (skomponowana i wykonana przez Michała Moniuszkę i Kacpra Schroedera).

Reżyser i narrator wybrał wątek Medei i Jazona jako dominujący w tej inscenizacji, ale opowiadany przez trzy kobiety: czerwoną – Medeę (Bożena Szroeder), białą -  Hypsypile z Lemnos (Teresa Witkowska) oraz czarną – ponownie Medeę, ale inną, piszącą list o zdradzie do Jazona (Małgorzata Sporek-Czyżewska).

POGRANICZE fot. Dionizy Kurz
Krzysztof Czyżewski zwrócił uwagę widzów na aspekty, które szczególnie go zainteresowały w podróży Argonautów po Złote Runo. Załoga pod wodzą Jazona odwiedzała liczne królestwa i poznawała ich kulturę oraz obyczaje. Zrozumienie dla ich odmienności oraz poszanowanie obcych obyczajów pozwoliło im być skutecznymi. Dopiero podczas drogi powrotnej zdrady, złamanie panujących zasad i niedotrzymanie obietnic przez Jazona sprowadziły na niego kłopoty. Jazon nie dotrzymał ślubów, wykorzystał Medeę, odebrał spokój i miłość kilku innym kobietom, a sam skończył w samotności pozbawiony zrozumienia i współczucia Greków.

To wersja historii uczucia Greka i barbarzynki zaproponowana z Pogranicza. To nie był wielki spektakl, a jedynie skromna, parateatralna opowieść. Warto jednak odnaleźć Sejny, które leżą nad rzeką Marychą, kupić bilet i przypomnieć sobie tę wielką miłość. 

Kurzy się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz