„Iwona, księżniczka Burgunda” Witolda Gombrowicza w
reż. Agaty Dudy-Gracz z teatru im. Stefana Jaracza z Łodzi na XXXV Warszawskich
spotkaniach teatralnych.
fot. Greg Noo-Wak |
Obaj zaprezentowali kapitalny warsztat, a także potrafili odegrać najbardziej dziwaczne sceny zupełnie trzeźwo i naturalnie wypełniając tym samym zalecenia Gombrowicza. To kawał dobrego teatru, na który warto wybrać się do Łodzi!
fot. Greg Noo-Wak |
Tylko pozbycie się Iwony mogło przywrócić równowagę królewskiej rodzinie. Niezależnie od siebie morderstwo zaplanowały jednocześnie cztery osoby! W końcu zjednoczyły wysiłki i skutecznie zrealizowały swój zamysł pod wodzą Szambelana.
Brzydota, która przez swoją krańcowość stała się atrakcyjna,
pociągająca i oryginalna była tylko przewrotną figurą Gombrowicza, aby pokazać
iście szekspirowski temat – władzę, która potrzebuje paliwa w postaci skrajnych,
niecodziennych doznań, aby poczuć prawdziwe życie. Skrajna odmienność,
okrucieństwo, gwałt, morderstwo i wszystkie ekstremalne emocje to nęcący smak dla
tych, którzy mają władzę absolutną. „Iwona”, to także sztuka o ich bezkarności.
Kurzy się!
Thanks for the post.
OdpowiedzUsuń